środa, 23 kwietnia 2014

Nie jest dobrze. :c


Każdy ma w swoim życiu chwile załamania, chwile w których wszystko traci swój kolor i sens. Nic nie jest takie jak jeszcze przed chwilą, takie jak niedawno.
Jeśli chodzi to mam tak teraz.
Nie chce mi się żyć.
Tak bardzo chciałabym wykrzyczeć całemu światu co sądzę, co mi leży na sercu a następnie zasnąć w sen trwający całą wieczność.

Lecz niestety nie potrafię. :c
Nie mam na tyle odwagi..
Nie jestem aż tak silna by to zrobić.
Wiem że z czasem przejdzie.
Może za dzień, dwa, tydzień, miesiąc, półtorej, ale też i może za parę minut.
Nikt nigdy tak naprawdę nie wie jak będzie.
Aktualnie mam dosyć dosłownie wszystkiego nie chce mi się nawet z nikim pisać na fb. Z NIKIM.!!!
Wszystko trzymałam w sobie od paru dni i było oke a bynajmniej udawałam ale teraz już nie potrafiłam i nie potrafię. O wszystkim tak naprawdę przeważyło to że się martwię.! Martwię się o jedną z najważniejszych osób dla mnie. Ta osoba nawet nie wie jak cholernie ważna jest dla mnie. Jeszcze nigdy tak szybko się nie przywiązałam do kogoś, nigdy nikomu nie zaufałam tak szybko.

 



poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Żyletka..

Srebrną żyletką na dłoni wycinam kolejne znaki...
choć czuje jak bardzo to boli...
choć widzę jak krew z mych ran płynie... 
nie przerwę swego natchnienia co razem z żyletą po dłoniach lekko płynie...
Po fakcie ocieram ręce z ran krwawych śladów...
składam je równo w podzięce...
że nie zabiłam się od razu...
że tym razem choć blisko kresu życia byłam...
powstrzymałam się...
dlaczego?... 
może w coś w końcu uwierzyłam...
może ostatni raz szansę sobie dałam...
wiem jedno następny raz końcem będzie i dla Was gdy znów sięgnę po zbrodnie...
nie powstrzymam się na pewno...
zginę...
na ścianie krwią własną napiszę... 
 
Przepraszam Cię Królewiczu


WIELKANOC ? To nie dla mnie. Nwm co jeszcze. Wróciłam. :)

Święta Wielkanocne?
Jakoś ich nie czuję.


Leżę całymi dniami w łóżku , rozmawiam przez telefon. 
Uśmiecham się od ucha do ucha.
Ostatnio coś wcześnie wstawałam, to dlatego że Dałn Bartek do mnie dzwonił. :)
Ogólnie jakoś leci, dawno mnie tu nie było. Kompletnie zapomniałam o blogu weszłam bardziej w tumblr'a.
Ostatnio zapominam o bardzo wielu rzeczach, zaniedbuję przyjaciół i strasznie źle się z tym czuję. :c
No cóż muszę to zmienić i to bardzo szybko. 
Nie chciałabym ich stracić, szczególnie że z wieloma osobami jestem bardzo zżyta. :c
Kocham ich. <3
Są dla mnie bardzo ważni. 
Najważniejsi.

 


Dzisiaj niestety nie zostałam w sumie obudzona z rana więc sobie leżałam i spałam do 12 coś o 13:07 wyszłam z domu a o 13:40 wróciłam cała mokra, poszłam tylko do kuzyna a tam co.? Woda.
Masakra w sumie tak trochę nie  lubię lanego poniedziałku. Nie lubię być oblewana, ale ja lubię oblewać ludzi.:)